Dawno dawno temu, na początku lat 90-tych mało kto w Polsce słyszał o włoskich potrawach innych niż pizza i spaghetti. Ale na rynku dostępnych było coraz więcej produktów. Tym właśnie sposobem moja mama trafiła na makaron cannelloni i kupiła go z ciekawości.
Zajęło jej sporo czasu, aby dowiedzieć się jak się go przyrządza (nie istniał wtedy internet) ale znalazła w końcu przepis w jakiejś książce kucharskiej. Jednak o ile sam makaron był dostępny, to serek ricotta, z którego tradycyjnie przyrządza się rurki cannelloni był już rarytasem nie do zdobycia. Ale nie powstrzymało to mojej mamy przed próbą ugotowania włoskiego dania w polskich warunkach. Ricottę zastąpiła twarogiem i stworzyła swoja wersję cannelloni, którą do dziś przyrządzamy z wielkim sentymentem, wspominając czasy, gdzie produkty wciąż się „zdobywało”.
Do przyrządzenia tej polskiej wersji cannelloni dla 6 osób potrzebować będziesz:
– 400 g makaronu cannelloni
– 1 kg półtłustego twarogu
– 200 g bardzo gęstej śmietany
– 2 nieduże jajka
– pół pęczka pietruszki
– sól, pieprz do smaku
– dwa duże pomidory
Na beszamel:
– 100 g masła
– 100 g mąki
– 500 ml mleka
– sól, pieprz do smaku
Sposób przyrządzenia:
Natłuścić duże prostokątne naczynie żaroodporne.
W misce przygotować farsz: wymieszać twaróg, śmietanę, jajka, pietruszkę i przyprawy.
Makaronu nie gotujemy wcześniej. Napełnić każdą rurkę farszem (najłatwiej za pomocą rękawa cukierniczego lub woreczka z uciętym rogiem).
Układać rurki obok siebie w naczyniu w 1 lub dwie warstwy.
Pokroić pomidora w cienkie plastry i poukładać je na wierzch wypełnionego makaronu. Odstawić.
W garnku przygotować sos beszamelowy:
Rozpuścić masło, dodać mąkę i energicznie wymieszać na gładką masę.
Stopniowo dolewać mleka wciąż mieszając, aby nie powstały grudki.
Doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć moc kuchenki. Ciągle mieszać. Gotować kilka minut aż sos będzie gęsty i gładki.
Zalać rurki sosem (dokładnie, gdyż w przeciwnym razie makaron będzie surowy) i od razu wstawić do piekarnika na 180 stopni. Piec ok 30-40 min, dopóki makaron nie całkowicie nie zmięknie.
Smacznego!